czwartek, 23 lipca 2015

Ashley Nicolette Frangipane "Halsey" - step by step

Hej, dziś przychodzę do was z tutorialem nie co nowoczesnego portretu piosenkarki i autorki tekstów Halsey, która ubóstwiam za jej twórczość ;) Zaczynamy ;)

Hello me dear puppies! Today I prepared the other tutorial step by step how to draw Ashley Frangipane much more recognize with her stage name Halsey. I love her creation, BADLANDS is one of my favourite albums. The way that she create that world is just ahh I can talk/write about it for hours for real. Is there any Halsey fans? Give me a sign maybe with a comment?  Okay here we go ;p

Materiały /The materials:
- Kredki: Dervent coloursoft 24, Dervent Artist 24 i Koh i Noor Polycolor 24/ crayons
- czarna gumka/ black eraser
- czarna kartka o formacie A4/ black paper with a invoice
- ołówek 2B/ 2B pencil

1. Najpierw zrobiłam wstępny szkic w tym zaznaczyłam tylko obrys włosów.
1. First I made a sketch and then when I was satisfited with it I mark the hair line.




2. Zaczęłam od narysowania włosów (jak nigdy, zawsze zostawiam je na koniec) kredkami, użyłam  do tego ok. 6 odcieni błękitu i turkusów metoda kreskowania i długich lini ;)
2. So I started make the hair (it's kind of weird because I usually make them in the end) with crayons, I used for them 6 shades of blue and turquoise with the method of making long lines and the short ones as you can see down below:








3. Wyrysowałam usta, zakolorowałam zęby i język.
3.Then I marked the lips, I colored the teeth and tongue.


4. Zaznaczyłam nos, wyrysowałam go.
4. I marked the nose, then I  start worked on him.

5. Między czasie zaczęłam zajmować się odcieniem skóry w tym celu użyłam kredek Koh i Noor
5. In the meantime I started to colour the skin, for this I used crayons Koh-I-Noor.



6. Przeszłam do konturowania okularów i ich cieniowania.
6. Next step was to take care of contour of the glasses and add to them the shadows.



7. Zaznaczyłam szyję i lekko ją zakolorowałam.
7. Then I marked the neck and lightly colour it.

Jak podoba wam sie efekt końcowy? Podzielcie się opiniami w komentarzu ;)

So this is it, how do you like it? I will be glad if you share your thoughts in the comments section down below. But the way yeah I lost the loolipop in the way ;P

czwartek, 25 czerwca 2015

Canvas lights

Niesamowita, prosta, nie wymagająca wysokiego budżetu ozdoba do domu, pokoju.Nadająca się na prezent i uwierzcie zrobi wrażenie.

Hello my puppies! I finally decided how I'm gonna call you. Hope you like it,if not we can always change it. So today I prepared for you quick,easy and really amazing project DIY. So here we go;)

Materiały/ The Materials:
- podobrazie o większych wymiarach polecam w prostokącie/ canvas
- biały pisak na farbę olejną/ white paint marker
- lampki choinkowe zwykłe/ tree lights (the basic one)
- ołówek/ pencil
- długa linijka/ long ruler
- gwoźdź ( coś do przebijania płótna)/ something to pierce the canvas I used a dull nail
- czarna farba np. akrylowa/ black acrylic paint
- pędzle/ brushes
- naczynie na wodę/ dish for water
- gumka do ścierania/ eraser
- gazety aby zapobiec zabrudzeniom/ some newspaper to protect the place

Pomysł zaczerpnęłam z pinterest, a w wykonaniu pomógł mi tutorial z YouTube poniżej:

The idea came to me from pinterest, and this youtube video heled me to figure out how to make it:

1. Pomaluj podobrazie czarną farbą, najlepiej sprawdzają się 2 warstwy. Odczekaj ,aż porządnie wyschnie.
1. Pait the canvas with black acrylic paint, I make 2 layers so the colour is pretty strong. You have to wait beetween them so they can dry.

2. Delikatnie ołówkiem nakreśl linie na płótnie zaznaczając gdzie kończy się rama pionowo i poziomo.
2. Carefully sketch with pencil lines on canvas, started on the edge of the canvas frame (these wood part in the back).

3. Nakreśl wybrane konstelacje białym pisakiem np. znaki zodiaku, możesz wy myśleć własne bądź zainspirować się innymi. Pamiętając o liniach, poza nimi nie róbcie większych kropek chyba,że nie chcecie wbijać w nie lampek (nie przebijecie się przez ramę) Zaznacz je większymi kropkami (na tyle dużymi by mieściły się w nich lampki) dla ułatwienia.
3.Mark conselation that you chose with white paint marker like signs of the zodiac or you can create your own. Remamber to first make just the big points with marker (in those spots we gonna put the lights on and also you have to remamber that the points can not be out of the frame or on frame because we can't  break through theme/ the canvas.



4. Następnie za pomocą linijki połącz kropki pisakiem. Tło możesz zapełnić całościowo bądź częściowo za pomocą mniejszych gwiazd,czy różnych wybór jest twój. Możesz równie dobrze zostawić je czyste. Wytrzyj linie.
4. Next connect hte points together with ruler. In the background you can make stars or not it's you choice. Then eraser the lines that we sketch before.

5. Przebij większe kropki.
5. Now pierce through the canvas with nails, be carefull to not hurt yourself.

6. Włóż w nie lampki, podłącz do kontaktu i gotowe ;) Dodatkowo możesz dorobić coś aby powiesić go na ścianie, zależnie od preferencji ;)
6. Here comes the easy part just take the lights and put them through the canvas and plug in a contact. If you want you can make something to hang the canvas on the wall. I did not, I usually use it as a stand lamp.
Here you can see how this look in a daylight and at nigh when the other lights are off. I'm really satisfited with the results. I think it look amazing. And honestly people won't believe you make it, specially when you send them a 2nd picture,they gonna think you pay for it a lot of money. My cousin could not believe that i made it. And hi is
a  very smart kid ;) Do you like the idea? Share with your thoughts in the comment section below ;)


wtorek, 23 czerwca 2015

I love you to the moon and back ...

Krótki tutorial ,aby stworzyć świetną ozdobę na ścianę dla siebie czy bliskich. Pasujące do wielu wnętrz zarówno tych kolorowych jak i stonowanych kolorystycznie. Wykonanie jest całkiem proste.

Hello, this time I decided to post some quick tutorial. How to make a decor for you and your beloved one. It's really easy and effective. So here we go.


Materiały/ The materials:
- podobrazie o wybranych przez was wymiarach (ja wybrałam format 20x20 )/ canvas


- czarna farba np. akrylowa/ black acrylic paint
- biały pisak olejny o wybranej grubości / white sharpie or a paint marker
- sucha pastela biała/ white dry pastel
- pędzle/ brushes
- naczynie na wodę/ a cup for water
- utrwalacz/ lakier do utrwalenia/ something to fixer


Do wykonania tej pracy zainspirowało mnie te wideo, przestawiające krok po kroku jak wykonać taki obrazek. ja kierując się tymi wskazówkami przeniosłam go na podobrazie i dodałam napis.

To make this one. I was inspired to this video, you can see step by step how to do it. And I basiclly just follow it. I just made it on canvas and add some lyrics.


Ja najpierw nałożyłam 2 warstwy czarnej farby (oczywiście odczekując aż wyschnie pierwsza) możecie pominąć ten krok jeśli wasze podobrazie jest czarne.

First of all I painted my canvas with 2 layer of black acrylic paint (I waited beetween the layers to dry) you can skip this step if your canvas is black already.
 Następnie przystąpiłam do zakreślania kształtów białą pastelą , rozcierania, poprawiania.

Then I started to mark the shape I wanted with white dry pastel. Then I rubed it and corrected it.


 Później lekkiego cieniowania za pomocą czarnej roztartej farby.

Later on I shadow it lightly with some black rubbed acrylic paint.


Wokół zrobiłam kilkanaście gwiazd, dodałam napis i utrwaliłam lakierem.

In the background I made some stars, added a lyrics and fixer it.
 

This is the final result I'm satisfited with it. I really hope some of you decide to make it. Share your opinion in a comment if you want it.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Ciekawe miejsca/ Interesting places #2

Tym razem przedstawiam wam Fabrykę Makaronu Japońskiego mieszczącą się w Warszawie na ulicy Kruczej 23/31. Powiedziałabym ,że to miejsce na szybki lunch ,obiad niż na przekąskę ponieważ porcję są naprawdę duże!

O miejscu dowiedziałam się przez przypadek, potem odwiedziła ,poleciła i tym bardziej zachęciła do niego koleżanka, więc grzechem było by nie zajrzeć. Chociażby dlatego,że ostatnio bywałam w tamtych okolicach. Ryzyk fizyk.

This time I wanna show You The Fabric of Japan Noodles in Warsaw on Krucza 23/31 Street.

Rezerwacja jest tam niemożliwe,a samo miejsce jest całkiem świeże, więc obawiałam się braku miejsc,ale szczęśliwie natrafiłam na moment w którym nie było tłumów. Bez problemu wybrałam stolik. Obsługa jest bardzo uprzejma i pomocna co naprawdę ważne. Wnętrze lokalu jest urządzone z klasą, minimalistycznie, przeważa w nim jasne drewno i stonowane kolory.





Jedzenie czyli główny punkt jest całkiem wszechstronne znajdziemy tu zarówno sushi, tytułowy japoński makaron undo (miękki bądź all dente) czy ramen ( nie jestem pewna czy jest już dostępny) oprócz tego kilka deserów jak lody z zielonej herbaty matcha oraz sałatki . Uki Uki bo tak się nazywa zaspokoi zarówno mięsożerców (np. rosół wieprzowy) jak i osób które za mięsem aż tak bardzo nie przepadają. Co należy do plusów.



Nie tylko jedzenie jest ciekawe i nie codzienne ,ale również sposób jego podania. Zdecydowałam się na Kama-Kaki Gozen czyli tradycyjny bulion rybny bonito z miękkim makaronem undo oraz tempurą kakiage czyli ziemniakiem,marchewką i cebulą. Po dokonaniu zamówienia dostajemy specjalny moździerz do ucierania sezamu ( którym później możemy doprawić zupę) , dużą szklankę wody oraz małe pastylki które po dolaniu do nich wody zamieniają się w mini ręczniczki którym można przetrzeć ręce przed posiłkiem. Co ciekawe taki zestaw jest ponoć obowiązkiem we wszystkich japońskich knajpach nie ważne czy są drogie czy wręcz przeciwnie. Zanim na dobre zdążyłam utrzeć sezam na stół wjechało danie. Co ważne na niniejszych zdjęciach jest połowa standardowej porcji (co zaproponował sam kelner) gdyż wraz z moją towarzyszką zdecydowałyśmy podzielić się jedną co było strzałem w 10 bo porcje są naprawdę duże.


woda z której trzeba sobie przełożyć miękki makaron do rosołu

cebulka i świeżo utarty imbir do dowolnego doprawienia

Może warzywa w tempurze nie wyglądają zachęcająco,ale ich smak wam to wynagrodzi nie spodziewałam się ,że mogą być tak pyszne! Chrupiące, z delikatną jakby panierką, nie czuć by były tłuste (były odsączone), ich smak nie został zakłócony. z pewnością wrócę po więcej !
Sam makaron jest dość gruby , przygotowywany na miejscu co można obserwować za szyby i bardzo pożywny. Rosół natomiast ma zupełnie inny smak niż się spodziewałam jest zdecydowanie bardziej słodki,ale zarazem słony ma intensywny trudny dla mnie do scharakteryzowania smak ,ale nie czułam w nim ani trochę jakiejkolwiek ryby.

Wizyty z pewnością nie żałuje, posiłek był syty ale zarazem nie czułam się po nim ociężała. Cena to 24 zł przy czym mamy tu 2 najedzone osoby więc jest całkiem dobrze. Polecam osobom które nie tylko interesują się kultura Japonii, poznawanie nowych kultur i nowych potraw jest naprawdę ciekawe. Z pewnością wybiorę się jeszcze na warzywa w tempurze, koniecznie spróbujcie ;)

piątek, 12 czerwca 2015

Kiedy treść to za mało../When a content is not enough..

Książki, w nich można szukać zarówno prawdy, ukojenie, determinacji czy dreszczyku emocji. Do wyboru do koloru. Ostatnio w moje raczki wpadł "Osobliwy dom pani Peregrine". Nie była to książka która wciągnęła mnie od pierwszych stron, nie była też pierwszego wyboru i niestety jej treść mnie mocno rozczarowała. Za to zwróciłam uwagę na pewien dodatek,albowiem ilustracje . Co rzadko się zdarza nie licząc szkolnych podręczników z rycinami itp. tutaj zastosowali ciekawą technikę zwrócenia uwagi poprzez zdjęcia. Ich klimat mocno przypomina mi serial American Horror Story :Freak Show i Coven.

In books you can search for truth, soothing, determination or a thrill. Recently I read the "Miss Peregrine Home for Peculiar Children". It was not a book that pull me in from the first pages, and sadly her content really disspaointed me. But I paid attention to this bonus illustration, that supposed to complete the book. they have a climate of the American Horror Story: Freak show and Coven.

 Ponoć wcześniej niepublikowane nie co przestarzałe, niektóre prymitywne. Rzekomo udostępnione dzięki kilku uprzejmym kolekcjonerom (wypisanym na końcu podziękowań dla zainteresowanych) . Jedno z tych misternych zdjęć zdobi też okładkę:

They say this photos was not published before. And they were added becouse of some kind people (that are write out in section "to refuse"), One of them are also a cover for the book in polish edition:

Po zakończeniu jej czytania przyszła mi na myśl inna książka którą dla odmiany mam w domu "Pamiętnik Cathy" aut.Sean stweart która odbiega fabułą od powyżej ,ale łączą je wątki fantastyczne i niby kryminalne. Ponad to autor również przyciągnął wielu czytelników poprzez kopertę wypełnioną łączącymi się z fabułą dowodami m.in zdjęciami, ulotkami.

After I finished that book. I remamber the other one that have same kind of catching attention. This one I have in home the title is "Cathy's book' by Sean Stweart. The action in this one is diffrent but both books are fantastic and have this thriller climate. And the 'cathy's book" also have some intresting illustration inside that looks more like a sketches and also a develop full of evidence (refer to story of the book). Down below you can see it:
Nadchodzi mnie myśl czy to chwyt marketingowy, coś  na kształt zróbmy szum tylko ,aby był rozgłos. Czy to wzrost formy nad treścią czy ciekawa idea. Co o tym myślicie ?

I don't know, why authors decided to this step. Because to be honest with you guys. That element supposed to complete the book,but it can't be whole because the content does not work out. Is it an increase of form over content or fun idea. What do you think?

czwartek, 4 czerwca 2015

Przywilej czy konieczność?/ Privilege or necessity?

Posiadanie komputera z dostępem do internetu to już standard, podobnie jak wi-fi czy powszechnie znany smartfon. Kiedy w zeszłym roku wyjęłam w szkole mój poprzedni telefon czyli Nokie z manualną klawiaturą qwerty,moja klasa spojrzała na mnie jak na kosmitkę . Gdyby nie fakt,że tamten telefon szlak trafił to miałabym go do dziś bo bardzo go lubiłam. I nie obchodziło mnie,że 'wyszedł z mody'.

To owned a computer with access to internet is a normal thing, just like having a wi-fi or a smartphone. When I bring out my previous phone with manual key (it was nokia with qwerty)in school people looked at me like I was an alien. If not the fact that phone have a lot of issues, I will probably still own it. Because I really like it. And I really do not care that it was not a trendy phone.

#Trendy na posiadanie : kilkudziesięciu kont społecznościowych czy aplikacji, ciągłe bycie online. Kiedy podróżuję nie mogę wyjść z 'podziwu' ,jak internet wtargnął do naszych światów stając się zarówno jego początkiem jak i końcem. Mój podziw bazuje na tym jak nasza czujność została sparaliżowana jak nasz świat został zminimalizowany do tego 'pełnego życia' poprzez internet i jego brak poprze jego nagłe odłączenie. Choć tak naprawdę hamuje jego rozwój.

#Trendy to own: several dozens of social media aacounts or application, non stop being online. When I 'm traveling I can't understand how internet took possesion of our lifes. How our alertness was paralyzed and how our world was minimalized to this kind of "full life" across the internet and his sudden disconnection. Although the true is that it really inhibits it's growth.

Nie będę tu oczerniać techniki,bo sama z niej korzystam np. teraz pisząc bloga. Ma wiele pozytywnych stron ,rozwijająca się medycyna pomaga uporać się z ciężkimi chorobami na które jeszcze nie tak dawno nie było skutecznego lekarstwa. Sęk w tym,że jak ze wszystkim trzeba nauczyć się zachować umiar z jego korzystania. Miło jest dzielić się z innymi szczęśliwymi momentami z naszego życia np. poprzez instagram,czerpać inspirację itp, ale nie zamykać się na świat zewnętrzny będąc zaoferowanym internetowym egzystowaniem.

I can't only talk about bad sides of the web,becuse this blog exist because of it. The technology have a lot of good sides like in the medicine. The point is that with everything you have to keep moderation. I can't deny it's so nice to share things with people that you love (when for example they live in other country like in my case) in instgram, to draw an inspiration etc, but do not close your midn from other people to live in a internet life.

Mnie najbardziej denerwuje, drażni i przeszkadza ten nierozłączny telefon  (a raczej dodatek do niego w postaci osoby) przy spotkaniach ze znajomymi kiedy to wygląda dokładnie tak:

To me the most annoying thing, that really drives me crazy is that people can not live without their phones for at least for a minute. Like the person was a accesory to a phone. Like in this video:

Znacie wyżej przedstawioną sytuację? Waszym zdaniem internet/ technologia/telefony/ komputery to przywilej czy konieczność? 

You propably expierce this so many timed,did You? In your opinion the technology is it a privilege or necessity? Share your opinion in the comment section bellow. I will be glad to read it.